×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Nadkomorowe zaburzenia rytmu serca

Pytanie nadesłane do redakcji

Witam serdecznie. Mam na imię Julita. Po przeczytaniu kilku odpowiedzi pałam nadzieją, że w końcu ktoś doświadczony wyjaśni mi moje złożone i nie do końca zrozumiałe dla mnie dolegliwości. Otóż mam 23 lata i od 2 lat cierpię na problemy z przyspieszoną akcją serca i ciśnieniem tętniczym. Przed dwoma laty znalazłam się w szpitalu na izbie przyjęć w związku z licznymi omdleniami i tętnem powyżej 160/min. Rozpoznanie – częstoskurcz nadkomorowy. Badania wykonywane w dalszym okresie nie wykazały niczego (USG, EKG, próba wysiłkowa), natomiast badanie Holtera wykazało, że w ciągu 24 h miały miejsce liczne tachykardie i serce w krótkim czasie z małej wartości przyspiesza do dużej (min/maks. 50/180). Po uzyskaniu wyników badania Holtera otrzymałam skierowanie do Wrocławia, lecz nie mogłam się stawić w związku z odległym terminem i wyjazdem na stałe do Niemiec. Teraz borykam się z ciągłymi dolegliwościami. Poprzedniej nocy miałam niespokojny sen z uciążliwym bólem głowy. Po przebudzeniu ból nie ustępował, do tego szybkie tętno, które rozstraja cały mój organizm. Wynik pomiaru ciśnienia to 114/101 i puls 115. Powtórne dane pomiarowe były podobne. Takie stany zdarzają mi się bardzo często. Do tego to kołatanie serca przy jakimkolwiek wysiłku. Czuję, że to nie jest dla mnie naturalne. To okropne uczucie szybkiego bicia serca, opuchniętych dłoni i duszności powoduje, że mój organizm wykazuje obawy związane z wysiłkiem fizycznym. Psychicznie czuję, że mogę dużo, chcę trenować, ale po kilku ruchach zaczyna się takie kołatanie, że czuję jakby to w ogóle nie było adekwatne do organizmu, jaki znam. Niedawno byłam u kardiologa tutaj w Niemczech. EKG, USG w normie. Po próbie wysiłkowej stwierdził, że kondycję mam jak 70-letnia osoba. Dla mnie to nie był wysiłek, ale dla serca duży. Potraktował mnie jak pani siedząca na kasie w markecie – szybko, bo inni czekają, Zalecił bieganie, nawet jeśli te napady się pojawią. Próbowałam. Rezultat nie był zadowalający. Chodziłam na siłownię. Po zażyciu propranololu mogłam ćwiczyć, natomiast bez niego zaraz zaczynałam słabnąć, puchły mi dłonie i odczuwałam ogólne osłabienie, jak do omdlenia. Mój starszy brat ma stwierdzony częstoskurcz nadkomorowy, który ujawnił mu się w wieku 21 lat. Po 3 nieudanych ablacjach żyje na tabletkach, ponieważ impuls przewodzenia znalazł krótszą drogę, która jest obok nerwu, i czeka go poważniejsza operacja w Zabrzu, na którą nie może się zdecydować. Nie wiem, co mam robić, co mi jest. Chcę o tym zapomnieć, nie przejmować się, ale to nie daje o sobie zapomnieć. Już zastanawiam się nad nerkami (bo od nerek mogą puchnąć dłonie) albo nad żołądkiem (bo po jedzeniu też mam zazwyczaj przyspieszoną akcję serca). Nie wiem już sama. Przy złym samopoczuciu sięgam po aparat do mierzenia ciśnienia, tętno około 100, a ciśnienie średnio 110–120/95–115. Od kilku dni doszły te bóle głowy. Czuję, że jeżeli czegoś nie zrobię, to będzie tylko gorzej. Dziękuję za poświęcony czas, proszę o odpowiedź.

Odpowiedział

lek. med. Krzysztof Rewiuk
Katedra Chorób Wewnętrznych i Gerontologii
Uniwersytet Jagielloński Collegium Medicum

Żałuję, ale choć opisała Pani swoją historię w sposób dość wyczerpujący, na podstawie przekazanych informacji nie jestem w stanie postawić jednoznacznej diagnozy. Nadkomorowe zaburzenia rytmu serca stanowią dużą grupę chorób o niejednorodnym przebiegu, znaczeniu i symptomatologii. Różne są też sposoby ich diagnozowania i leczenia, zarówno farmakologicznego, jak i zabiegowego.

Do ustalenia właściwego rozpoznania konieczna jest szczegółowa analiza zapisu holterowskiego ze szczególnym uwzględnieniem momentów wystąpienia i ustąpienia arytmii. Ważne jest, czy częstoskurcz ma rzeczywiście charakter napadowy, czy też rytm serca przyspiesza i zwalnia wprawdzie w krótkim czasie, ale jednak stopniowo. Dodatkowych informacji dostarcza spoczynkowy zapis EKG, który może ujawniać tendencję do występowania częstoskurczu. Czasami pomocne jest badanie po prowokacji farmakologicznej. W niektórych przypadkach konieczne może być badanie elektrofizjologiczne. Diagnostykę taką powinien zatem prowadzić doświadczony lekarz kardiolog w ośrodku dysponującym odpowiednim wyposażeniem.

Ponieważ części objawów, które Pani opisuje, nie daje się wytłumaczyć samą napadową arytmią, wskazane byłoby poszerzenie diagnostyki przede wszystkim o badanie stężenia elektrolitów, morfologii krwi i hormonów tarczycy. Wskazane byłoby również wykonanie badania echokardiograficznego. Myślę, że najważniejsze w Pani przypadku jest znalezienie zaufanego lekarza i konsekwencja w prowadzeniu postępowania diagnostycznego.

Na koniec kilka słów na temat ablacji, z którą Pani brat ma niesatysfakcjonujące doświadczenia. Niszczenie drogi dodatkowej lub ogniska ektopowego za pomocą prądu elektrycznego, energii cieplnej lub zimna ma rosnące znaczenie w leczeniu częstoskurczów. Ponieważ doświadczenie ośrodków zajmujących się tą metodą terapii stale się zwiększa, wskazania do jej podjęcia są obecnie znacznie szersze niż jeszcze kilka lat temu. Skuteczność tych metod waha się w zależności od rodzaju częstoskurczu od 50% do nawet 95%. Są jednak sytuacje, kiedy ablacja nie prowadzi do pełnego ustąpienia arytmii, a jedynie zmniejsza częstość jej występowania lub ogranicza odczuwanie objawów.

13.01.2017
Inne pytania
  • Nerwica serca a zapalenie mięśnia sercowego
  • Choroby objawiające się bólem w klatce piersiowej
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta